Od zawsze kiedy pamiętam wyjątki od reguły występowały. Wygląda to zawsze tak samo. Próbujemy przewidzieć wszystkie możliwe opcje jakie mogą zaistnieć w przyszłym wydarzeniu i cyklicznie co jakiś czas zdarza się, że dana sytuacja nie idzie po naszej myśli. Przykładowo idziemy do klienta mając relacje o tym co mniej więcej
zepsute jest. Na miejscu okazuje się, że problem jest np. bardziej złożony. Nasz plan działania musimy diametralnie zmienić. I tak oto w ten sposób z godziny robi się parę i wszystkiemu winne dodatkowe usługi. Nie mowie ze jest to źle
O nie! Dodatkowe usługi są good. Zawsze to dobry powód ażeby porozmawiać z klientem, zjeść ciasteczko i napić się kawki. Starajcie się rozmawiać z gościem nie przeszkadzając mu w
pracy, a może przy wystawaniu rachunku za usługi
specjalista spojrzy miłym wzrokiem. Trzeba przyznać, że życie "informatyka" jest bardzo ciężkie, a naprawdę to jest boskie. Nieprawdaż? Do zobaczenia u Ciebie w domu!
Post scriptum
Pozdrawiam Martynę z tego miejsca.
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Zezwolono używać:
BBCode
Zabroniono używać:
znaczników HTML