Opowiem Wam śmieszną historię. Od około piętnastu lat korzystamy z usług UPC (dawniej bodajże PTK). Na początku była to tylko telewizja kablowa. W zależności od okresu był to pakiet podstawowy albo rozszerzony. Był też taki okres kiedy HBO zagościło na ekranie. Stare dobre czasy telewizji analogowej. Ponieważ mieszkamy w małym mieście (około 70 tysięcy mieszkańców) to nie mamy dużego wyboru. Zazwyczaj ogranicza się on do wyboru pomiędzy UPC a Multimedią. Niestety ta druga firma odpada, bo za dużo razy słyszałem i widziałem awarie. A przed PTK była jeszcze radiówka, a potem ukochana Neozdrada. Z radiówką było tak, że były miesiące gdzie zgłaszanie awarii telefonicznych kosztowało więcej niż miesięczna opłata za usługę ale co tam... W tamtych czasach nie było wyboru co do internetu. Potem jakimś dziwnym trafem skorzystaliśmy z oferty TPSA. Wszystko było w porządku do czasu kiedy umowa miała wygasnąć. Jakieś 3 miesiące przed tym jakże hucznym wydarzeniem transfer opadł totalnie. Dzwonienie na infolinie i rozmawianie z "technikami" oczywiście nic nie pomagało. Rzekomo wszystkiemu winna była "przebudowa infrastruktury". Zaiście zajebiste wytłumaczenie tylko szkoda, że mój sąsiad z naprzeciwka miał identyczny pakiet magicznego 1 Mbps i nie miał problemów. Być może dlatego, że niedawno co podpisał umowę. W każdym bądź razie nigdy nie skorzystam z usług takiej firmy co leci tak permanentnie w kulki.
A co z telewizją?
Pamiętam kilka poważnych awarii Multimedii i tego jak się śmiałem kiedy prawie wszyscy moi sąsiedzi nie mieli internetu kiedy ja miałem. Parę lat temu skorzystaliśmy z "mega zajebistej promocji". Taki tam pakiet telewizji, internetu i telefonu. Przedstawiciel handlowy czy kim on tam był wmawiał, że telefon jest za darmo. No wiadomo człowiek głupi to posłuchał. Z telefonu przez bodajże dwa lata trwania umowy nie skorzystaliśmy ani razu może dlatego, że... nie mieliśmy już w tym czasie telefonu stacjonarnego ale co tam! Kończyła się umowa to trzeba było coś z tym zrobić, a ponieważ podjęta została decyzja, że likwidujemy telefon i telewizję to trzeba było udać się do punktu UPC i przedstawić sprawę. Po przekazaniu dyspozycji i krótkiej rozmowie z pracownikiem punktu szczęka mi opadła. Większego kretyna nie widziałem na oczy. Gość wpisał, że powodem rezygnacji z określonych pakietów była cena choć w rzeczywistości chodziło o brak zapotrzebowania na tego typu usługi. To był nic przy reszcie... Rozmawiamy sobie tak o internecie i telewizji. Mówię, że dekoder, który dają jest po prostu beznadziejny. Nie wiem czy coś zmieniło się od tego czasu ale... pomijając zawieszanie się to brak możliwości ustawiania kolejności kanałów jest po prostu według mnie skandaliczna. To jak cofnięcie się do ery kamienia łupanego. Sory ale komu się chce przeskakiwać masę kanałów aby coś obejrzeć? Korzystanie z tak zwanej listy też jakoś mega szybkie nie jest. Najlepsze było to, że kiedy instalowali tą jakże "wspaniałą" telewizję cyfrową to monter powiedział, że istnieje możliwość ustawiania kolejności. Szkoda tylko, że skłamał. Chodziło mu o to, że można ustawić "ulubione kanały" i po nich skakać. Po za tym nie każdemu chce się zapamiętywać trzycyfrowy liczbę stacji. Nawet jeżeli kanały są ustawione tematycznie to i tak rozwiązanie, które jest proponowane jest po prostu do bani. No i teraz przyszedł czas na najlepsze. Nam chodziło tylko i wyłącznie o zmniejszenie rachunku poprzez niepłacenie za telewizję i telefon, których nie używaliśmy. Wszystko było ok do momentu aż doszliśmy do parametrów internetu. Obecnie w sprzedaży nie było już 25 Mbps. Były 30 choć dla mnie to i tak bez różnicy... Liczy się stabilność na którą nie narzekam, bo może raz na rok jestem w stanie wybaczyć krótką przerwę techniczną. Gość powiedział, że trzeba technika aby uporządkował kwestie. Powiedział także, że trzeba odesłać dekoder. No ja pierdole kurwa jego mać. Pytam się dlaczego technik będąc na miejscu nie może zabrać sprzętu albo chociaż dlaczego nie można go odnieść do punktu UPC. Takiej odpowiedzi się nie spodziewałem. W jedną stronę to potrafią technikom przesłać modemy, dekodery, kable i co tam jeszcze potrzebują ale żeby wysłać do centrali w drugą stronę to już nie? Mimo tego, że to robią, bo w końcu jak wpada technik wymieniać modem choć nie ma takiej potrzeby to nie trzyma stosu u siebie w domu, prawda? Kolejnym kwiatkiem był fakt, że za taką wizytę trzeba było zapłacić... Może trzeba było poczekać jeszcze parę dni, złożyć rezygnację i podpisać umowę na nowo. Taniej by wyszło serio... Najlepszy kwiatek zostawiłem na końcu. Gość z punktu próbuje mi wmówić, że internet może działać tylko i wyłącznie na ich sprzęcie. Cytuję co powiedział: "Nie ma urządzeń/routerów/modemów, które działają z naszą siecią". Oczywiście to była wierutna bzdura i wystarczy chwilę w sieci aby poczytać jakich modemów/routerów używają osoby, które mają w dupie sprzęt od UPC. Pomijam fakt, że często gęsto jest on po prostu lipny. Mistrzostwem było wmówienie mi, że jest niezbędna wymiana modemu na inny. Inny to znaczy to gówno z Wifi dla każdego. Mówię, że nie ma takiej opcji szczególnie po przeczytaniu możliwości konfiguracyjnych tego gówna w sieci. Mija jakiś czas i wpada technik. Akurat nie było mnie w domu ale dałem wytyczne, że w żadnym wypadku nie ma mowy o wymianie modemu, bo aktualny mi odpowiada. Niestety tak się złożyło, że nie mogłem wtedy odebrać telefonu kiedy był technik ale zrobił to o co go poproszono. Z resztą sam stwierdził, że nie ma potrzeby wymiany modemu, bo aktualny pociągnie te dodatkowe 5 Mbps. No wow... Najlepsza jest wisienka na torcie. Po zapytaniu gościa w punkcie UPC o to jaki internet poleca powiedział, że nie korzysta z usług UPC tzn. korzysta z Multimediów. Niestety nie wytrzymałem i zacząłem się śmiać. Największy fail dotyczący PR jaki kiedykolwiek słyszałem. Co trzeba mieć w głowie aby będąc pracownikiem UPC polecać konkurencję i to jeszcze w miejscu swojej pracy!?!
PS
LOL
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Zezwolono używać:
BBCode
Zabroniono używać:
znaczników HTML