Dzisiejsza sytuacja zmusiła mnie do komentarza. Gdyby to zdarzyło się raz czy dwa to przymknąłbym oko. Niestety w mojej pamięci są co najmniej 4 identyczne sytuacje. Pomiędzy północą, a pierwszą w nocy znika internet i pojawia się po paru godzinach. Jeżeli to prace konserwacyjne to można było wybrać środek nocy a nie... Co ciekawe sytuacja nie miała miejsca przed podpisaniem nowej umowy. W momencie, gdy zgodziliśmy się na internet, telewizję cyfrową i niepotrzebny telefon to pojawił się zgrzyt. Śmieszy mnie fakt, że cena takich samych parametrów internetu i telewizji z telefonem jak i bez niego jest identyczna. Gdzie tu logika? W końcu utrzymanie techniczne wymaga pieniędzy. Oczywiście nie ma mowy o jakiejkolwiek negocjacji ceny, bo tak to zazwyczaj jest z molochami. Dodajmy do tego brak odpowiedniej wiedzy przez osobę będącą w biurze w moim mieście. Zwrócenie uwagi na kilka istotnych szczegółów było niczym innym jak rzuceniem grochem o ścianę. „Nasi specjaliści z pewnością o tym wiedza i pracują nad tym, aby poprawić ten stan rzeczy” - czyli typowe zlanie klienta i zapewnienie, że wszystko jest ok. Wystarczy wejść w Operze na stronę kontaktową UPC i przeczytamy magiczny komunikat:
Cytat:
Strona, którą oglądasz, może być nieprawidłowo wyświetlana w przeglądarce Opera. Przepraszamy za niedogodności.
Dodajmy do tego sytuacje, w której istnieje możliwość wysłania wiadomości do nich bez użycia HTTPS.
Kilkukrotnie miałem okazje osobiście dzwonić na infolinię i zdałem sobie sprawę, że to tylko strata czasu i pieniędzy. Było to powiązane z bardzo słabą fonią jednego z programów (TLC) oraz
śnieżeniem np. Superstacji. Zazwyczaj miało to miejsce po deszczu. Domniemywam, że ma to związek ze studzienką umiejscowiona obok bloku. Często nie była ona zamknięta i co jakiś czas ktoś w niej grzebał. Najwyraźniej kilka osób musiało się zdenerwować i powiedzieć, co myśli, bo studzienka została odrestaurowana.
Przypomina mi się sytuacja, w której pod koniec trwania umowy z TPSA był problem z internetem. Mianowicie transfer skakał jak kangur w Australii. Upewniłem się, że sytuacja jest niezależna ode mnie. Świeży system operacyjny i dobre źródła zostały wykorzystane jednak efekt był zawsze taki sam. Pamiętam, że dzwoniłem na infolinię i usłyszałem coś o modernizacji łącza. Szkoda tylko, że ta sytuacja utrzymywała się minimum miesiąc. Z tego powodu zrezygnowałem z ich usług. Taka sama sytuacja będzie miała miejsce z UPC. Do Multimediów także nie zamierzam się przenieść z powodu ogólnopolskiej awarii. Szkoda, że mieszkam w małym mieście i nie mam zbyt dużego wyboru. Mam nadzieje, że pod koniec okresu trwania umowy dostanę ciekawą ofertę od jakiegoś ISP.
PS
W dekoderze UPC jest jakiś błąd w oprogramowaniu. Jeżeli nie ma połączenia z
bązą i wejdziemy sobie np. w program telewizyjny lub cokolwiek innego związanego z wysłaniem zapytania to zawieszamy urządzenie.
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Zezwolono używać:
BBCode
Zabroniono używać:
znaczników HTML