Dzisiejszy wpis dedykuję autorom oprogramowania, którzy myślą, że użytkownik jest typowym idiotą. Według mnie duża część osób instaluje oprogramowanie schematycznie nie czytając ani licencji ani tego co zostanie za chwile doklejone przy wgrywaniu softu. Mam nadzieje, że zgodzicie się ze mną w tej kwestii. Dokładnie to rozchodzi się o to, że instalując różnego rodzaju aplikacje nierzadko widzimy, że niektóre podaplikacje są domyślnie zaznaczone. Mam na myśli np. toolbary.
Moim zdaniem prawidłowym rozwiązaniem jest zapytanie użytkownika czy chce aby zostały zainstalowane również dodatki. Część firm wypuszczających software rozumie ta kwestie i pozostawia wybór, jednak część z nich na sile próbuje wepchnąć jakiś badziew na komputery użytkowników. Chcę zaznaczyć, że na dokonanych zrzutach ekranu nie zostały dokonane żadne manipulacje to znaczy tak jak zastałem kolejna "zakładkę" tak zapisałem.
Prawidłowo rozwiązana sprawa
Najmniej inwazyjnym rozwiązaniem jest to co prezentuje WinRar. Pomijam te nieszczęsne "WinRar poleca".
Takie rozwiązanie zmusza użytkownika do zatrzymania się na chwilkę w manii klikania magicznego przycisku
Dalej.
Wybór z sugestią
W poniższych przykładach widzimy sugestie wzrokowa oraz objętościową. Część z Was wybiera podświadomie to czego więcej i to co bardziej rzuca się w oczy.
Nie pytajcie mnie dlaczego instalowałem Winampa ;) Wiem, że zamula i w ogóle jest toporny jednak mam sentyment do niego. Nie zmienia to faktu, że jego poinstalacyjna konfiguracja jest beznadziejnie skonfigurowana.
Ponadto na podstronie, na której można wybrać wersje do ściągnięcia widnieje checkbox, który domyślnie jest odznaczony jednak z moich obserwacji wynika, że jest on tam dla picu. Rozchodzi się o opcje "Z pakietem MP3 (Rozmiar pliku 22 MB)". Nie ma znaczenia czy jest zaznaczony czy tez nie. Tak czy tak ściąga instalacje z podprogramem, który jak dobrze pamiętam nazywa się 50 Free MP3 czy jakoś tak. We wcześniejszych wersjach nachalnie instalował się. Tak czy siak jest totalnie bezużyteczna.
Sztandarowy przykład
Poniżej znajduje się kilka zrzutów ekranu, które w opcji domyślnej maja zaznaczone rzeczy, które nie każdego interesują i są kwestia wyboru, opcji, a nie założenia, że ktoś cos potrzebuje bo inni to maja.
I ukochany IrfanView:
Najbardziej irytującym instalatorem moim zdaniem jest DivX. To co jest pokazane poniżej jest niczym z porównaniu do słyszenia co parę sekund dźwiękiem refreshu strony (kliknięcia). Ma to miejsce w chwili odświeżania obrazków podczas instalacji. Totalny idiotyzm!
Najśmieszniejszy jest DAEMON Tools Lite, którego jeden z podprogramów jest uznawany za jakiś zainfekowany syf. Zaleca się nie instalowanie tego podprogramu no ale wiadomo jak to było wcześniej. Docelowo oczywiście był w standardzie zaznaczony.
Ciekawostka
Pewnie garstka z Was korzystała z bazy danych MSSQL 2005. Jednego się nie spodziewałem po produkcie Microsoftu. Mianowicie instalując silnik bazy danych nie ma problemu z wyznaczeniem ścieżki docelowej natomiast instalując Microsoft SQL Server Management Studio nie mamy takiego wyboru i na sile musimy go wepchnąć do Program Files na partycji, na której zainstalowaliśmy system.
Neostrada
Dawno, dawno temu korzystałem z usług żabojadów. Czy to bezpośrednio przez Neozdradę czy pośrednio korzystając z pewnej firmy sprzedającej dostęp do internetu przez radiówke. Totalna porażka ale kasa na POLPAK szła czyli dla de facto na TP. Dlaczego nie wybrałem czegoś innego? Bo w moim ukochanym małym mieście nie było innego wyboru w tamtych czasach. Pomijając znikoma wiedze konsultantów w biurze TP w Chełmie na ulicy [darujmy sobie wskazywanie palcem pracowników] działało bardzo stabilnie do okresu, w którym kończyła się umowa i ciągle można było usłyszeć od centrali dzwoniąc do nich, że modyfikują strukturę i takie tam. "Jednym słowem" nie możemy nic z tym zrobić. Czyli typowe zachowanie dla korporacji-masowek. Kompletny brak ogłady w wielu kwestiach no ale czemuż to się dziwić. Pamietam, że dostalem w zestawie modem USB ZXDSL 852. Wiekszego crapu nie widziałem w życiu. Połączenie z centrala zazwyczaj zajmowało około 1-2 minut. Rozłączenie na chwile nie stanowiło większego problemu natomiast jak się zrobiło większa przerwę to czas oczekiwania czasami był okropnie dłuższy. Najgorsze były sterowniki do tego crapu. Do sterowników był dołączany program, który był wymagany przy połączeniu. Na jaka cholerę?!? Wyłączałeś okno aplikacji i internet się rozłączał. Ani to schować ani co. Aplikacja zawsze widniała na pasku z innymi aplikacjami. Jeszcze jakby się chowało do tray'a to pól biedy. Tak czy siak długo u mnie nie zabawił. Po tygodniu kupiłem sobie router, który nie sprawiał mi żadnych problemów.
Niefortunny instalator
Jeżeli dobrze pamiętam to raz instalowałem jakąś stara wersje Medal of Honor i akurat musiałem wyjść to wyłączyłem system i się okazało się po ponownym włączeniu, że za każdym uruchomieniem systemu pojawia się instalator (mimo, że zainstalowałem grę). To jest dopiero geniusz!
Podsumowanie
Jak dla mnie takie instalacje to "żerowanie" na nieświadomości użytkownika. Drugim aspektem jest fakt, że user klika na pale dalej nie patrząc co się dzieje.
PS
Dodałbym więcej screenshotów jednak szkoda mi transferu na takie bzdury.
Na dokładkę polecam artykuł
Firmy, które nie powinny pisać oprogramowania, który znalazłem przez przypadek szukając pewnych materiałów.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. W trosce o zachowanie poziomu dyskusji wszystkie komentarze podlegają akceptacji przed ich publikacją dlatego proszę cierpliwie czekać aż komentarz zostanie opublikowany.
Dodaj komentarz
Zezwolono używać:
BBCode
Zabroniono używać:
znaczników HTML
CapaciousCore